POLECAMY |
||
Mój dziadek jest osobą schorowaną - ma chorobę Parkinsona i duże problemy m.in. z pisaniem. Dziadek chce spisać testament własnoręczny. Czy można pomóc mu w tej czynności? Nie chcę narazić się na zarzut, że testament byłby z tego powodu nieważny (bo np. podtrzymywałam dziadkowi rękę).
W pewnym zakresie taka pomoc może zostać udzielona. Nie może jednak przybrać takiego charakteru, że testament pozbawiony zostanie cech, od których zależy jego ważność. Spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą. Niemniej brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. Wynika to z art. 949 § 2 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1740).
Najważniejszym warunkiem ważności testamentu własnoręcznego, jak sama nazwa wskazuje, jest jego napisanie w całości, własnoręcznie. Własnoręcznie to znaczy samodzielnie przy użyciu jakiegoś narzędzia (np. długopisu, pióra), tak aby na określonym materiale utrwalić treść ostatniej woli. Naniesienie pisma na wspomniany materiał musi być wynikiem bezpośredniego działania testatora, a nie stanowić np. wydruk z drukarki. Wymogu własnoręczności nie można jednak interpretować dosłownie, tj. przykładowo osoba niepełnosprawna może spisać testament trzymając długopis w ustach czy stopach.
Osobie, która ma schorzenia utrudniające jej samodzielne dokonanie wszystkich czynności związanych z napisaniem testamentu, można pomóc. Jednak taka pomoc nie będzie dopuszczalna, jeśli przekracza pewne granice. Może ona polegać na podaniu i trzymaniu kartki, na której jest sporządzany testament, podaniu długopisu, nawet lekkim przytrzymywaniu długopisu, gdyby spadkodawca miał trudności w jego utrzymaniu. W orzecznictwie dopuszcza się nawet stałe podtrzymywanie ręki testatora, jednak istotne jest, aby nie wodzić ręką za testatora. W takim przypadku trudno byłoby uznać, że testament "wodzony" został napisany własnoręcznie przez testatora (faktycznie napisałaby go bowiem osoba wodząca ręką testatora).
Wszystko zatem zależy od okoliczności sprawy, niemniej zawsze należy pamiętać, że pomoc przy spisywaniu testamentu nie może doprowadzić do tego, że taki dokument zostanie pozbawiony cechy "bycia spisanym własnoręcznie przez spadkodawcę". W razie wątpliwości można skorzystać z pewniejszej formy testamentu, tj. testamentu notarialnego, którego koszt sporządzenia jest niewielki. Maksymalna taksa notarialna, którą może pobrać notariusz, to: 50 zł netto - za testament, 150 zł netto - za testament zawierający zapis zwykły, polecenie lub pozbawienie uprawnionego prawa do zachowku, 200 zł netto - za testament zawierający zapis windykacyjny.
|