Ojciec umieścił w testamencie zapis na rzecz swojego kuzyna. Testamentu nigdy nie zmienił. Problem w tym, że majątek, który ojciec zostawił, nie jest duży, a kwota zapisu jest spora. Wychodzi na to, że zapisobierca otrzyma znacznie więcej ze spadku niż spadkobierca. Jak w takiej sytuacji wyglądać będzie dziedziczenie?
Zasadniczo dziedziczenie powinno wyglądać dokładnie tak, jak wynika to z testamentu. Czasem jednak porównanie wielkości udziałów w spadku oraz zapisów może uzasadniać wątpliwość, kto w zasadzie "odziedziczył" majątek po zmarłym. Różnica jest bowiem zasadnicza - spadkobierca odpowiada (w mniejszym bądź większym zakresie) za długi spadkodawcy. Zapisobierca zasadniczo takiej odpowiedzialności nie ponosi. Byłoby więc niesprawiedliwe, aby praktycznie zapisobierca zabrał większą część majątku po spadkodawcy, zostawiając spadkobierców z drobnym udziałem i dużą odpowiedzialnością za długi.
Poczynione przez spadkodawcę zapisy mogą mieć dowolną wielkość. Nie można więc również zarzucić zmarłemu, że w drodze zapisu przyznał kuzynowi "za dużo". Zdarzyć się może, że takie zapisy "pochłaniają" niemal całkowicie wartość spadku i spadkobierca zostaje praktycznie z niczym. Dlatego też w takich przypadkach stosuje się specjalną procedurę interpretacji postanowień testamentu. Zgodnie z nią, jeżeli spadkodawca przeznaczył oznaczonej osobie w testamencie poszczególne przedmioty majątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek, osobę tę poczytuje się w razie wątpliwości nie za zapisobiercę, lecz za spadkobiercę powołanego do całego spadku. Stanowi o tym art. 961 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 121). Jeśli więc uczynione na rzecz kuzyna zmarłego ojca zapisy są - w porównaniu do reszty majątku pozostawionego w spadku - tak duże, że pochłaniają niemal cały spadek, można domagać się uznania takiej osoby za spadkobiercę. W czasie sprawy o stwierdzenie nabycia spadku warto uprzednio tę kwestię wskazać sądowi, aby mógł on rozstrzygnąć sprawę i wydać odpowiednie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku. To orzeczenie potwierdzi, kto i w jakiej części jest spadkobiercą po zmarłym. Dla pewności warto zatem możliwie szybko wszcząć przed sądem tego rodzaju sprawę.
Nawet jednak jeśli wskazana reguła interpretacyjna nie będzie miała zastosowania, spadkobierca jest w pewien sposób chroniony. Jeżeli uprawniony do zachowku jest powołany do dziedziczenia, ponosi on odpowiedzialność za zapisy zwykłe i polecenia tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej wartość udziału spadkowego, który stanowi podstawę do obliczenia należnego uprawnionemu zachowku (art. 998 § 1 K.c.).
|