Moja córka po skończeniu liceum zmieniła plany i zamiast podjąć pracę, chce iść na studia. Jeszcze jednak nie wie, w jakim trybie odbywać się będzie nauka - tj. czy to będą studia dzienne, czy zaoczne. Czy będzie mieć to wpływ na wysokości alimentów, które będę musiał na nią łożyć?
Zasadniczo nie. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Kluczowe jest zatem to, czy dziecko obiektywnie ma możliwości samodzielnego utrzymania się.
Jedną z najistotniejszych przesłanek warunkujących możliwość podjęcia pracy zarobkowej jest posiadanie stosownej wiedzy. Dziecko ma prawo rozwijać się, poszerzać swoją wiedzę, tak aby podjąć pracę stosownie do posiadanych możliwości. Nie można zatem wymuszać na dziecku, by zamiast faktycznego rozwoju skupiło się na pracy zarobkowej o specyfice być może dużo poniżej możliwości dziecka. Zatem nie wiek dziecka, ale realna potrzeba jego rozwoju decydują o tym, że może ono domagać się pokrycia jego usprawiedliwionych wydatków.
Bardzo dużo dzieci po ukończeniu liceum, osiągnięciu pełnoletności, kontynuuje naukę na studiach albo w szkołach policealnych czy też jeszcze w innej formie. Pozbawienie dziecka w tym momencie środków materialnych niezbędnych do kontynuowania nauki po osiągnięciu pełnoletności (czy też poważne zmniejszenie zakresu pomocy) prowadziłoby do zahamowania, a co najmniej znacznego utrudniania jego dalszego rozwoju. Tym samym pozostawałoby w sprzeczności z rodzicielskim obowiązkiem troszczenia się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka oraz należytego przygotowania go, odpowiednio do jego uzdolnień, do pracy zawodowej.
Powyższe oznacza, że jeżeli córka Czytelnika chce się uczyć, będzie on musiał nadal płacić alimenty. Zasadniczo nie ma znaczenia, że nauka odbywa się w trybie zaocznym lub wieczorowym - nie powoduje utraty prawa do alimentów. To, że dziecko ma zajęcia przykładowo przez 2 dni raz na dwa tygodnie nie znaczy, że tylko 2 dni się uczy. W takiej sytuacji można jedynie oczekiwać, że dziecko w jakimś zakresie podejmie, np. na drugim czy trzecim roku, dorywczą pracę, jednak nawet to nie będzie przesądzać jeszcze o wygaśnięciu obowiązku płacenia alimentów. Mogłoby natomiast wpłynąć na ich obniżenie. Wszystko uzależnione będzie jednak od konkretnej sytuacji.
Na marginesie należy dodać, że rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.
|