Po kolizji drogowej, której byłem sprawcą, pojechałem natychmiast do domu. Byłem w szoku, był to mój pierwszy wypadek. Nie miałem zamiaru uciekać z miejsca zdarzenia. Wróciłem na nie dopiero po godzinie. Poszkodowany czekał na miejscu i spisywał protokół z udziałem policji. Czy to prawda, że w związku z tym wydarzeniem poniosę surowszą karę?
Wszystko zależy od tego, czy sąd uzna, że Czytelnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Z opisu sprawy wynika, że miało to miejsce. Co prawda z własnej woli sprawca wypadku wrócił na miejsce wypadku, jednak minęło tyle czasu, iż nie można uznać, że wcześniej nie doszło do jego oddalenia się. Prawdą jest, że w razie uznania, że doszło do takiej ucieczki, odpowiedzialność sprawcy będzie znacznie surowsza. Przykładowo, jeżeli w wyniku takiego wypadku obrażenia poniosła inna osoba (chodzi tu o naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni) zasadniczo sąd może wymierzyć sprawcy, za choćby nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu, karę pozbawienia wolności do lat trzech. Jednakże gdy kierujący-sprawca ucieka (odjeżdża), sąd ma obowiązek orzec karę pozbawienia wolności w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Nadzwyczajne zaostrzenie kary z uwagi na powyższe zachowanie sprawcy powoduje, że w omawianym przypadku minimalny wymiar kary wynosić będzie półtora miesiąca, a maksymalny cztery i pół roku. Wynika to z art. 178 § 1 Kodeksu karnego (Dz. U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 ze zm.). Tak duże zaostrzenie odpowiedzialności karnej wynika z tego, że podstawowym obowiązkiem kierującego jest w takiej sytuacji pomoc osobom poszkodowanym, odpowiednie zabezpieczenie miejsca zdarzenia, dopełnienie formalności związanych z udostępnieniem danych osobowych oraz polisy OC itp.
W takim przypadku sąd orzeka również, obligatoryjnie, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych albo pojazdów mechanicznych określonego rodzaju. Zaostrzenie skutków prawnych jest więc identyczne jak w przypadku spowodowania wypadku przez kierującego znajdującego się w stanie nietrzeźwości bądź pod wpływem środka odurzającego. Zakaz prowadzenia pojazdów może zostać nałożony na okres od roku do dziesięciu lat.
Z pewnością dla ostatecznego wymiaru kary będzie mieć znaczenie, że sprawca dobrowolnie wrócił na miejsce zdarzenia i to w czasie, który umożliwił wyjaśnienie okoliczności zdarzenia zarówno z poszkodowanym, jak i z policją.
| ||||||||||||
|
||||||||||||
