W firmie przeprowadzamy zmiany organizacyjne mające na celu poprawę efektywności działania. W najbliższych miesiącach zamierzamy zlikwidować kilka nieprzydatnych stanowisk pracy. Czy może to być powodem wypowiedzenia umowy o pracę pracownikom zatrudnionym na czas nieokreślony, mimo że faktyczna ich likwidacja nastąpi dopiero za 2 lub 3 miesiące od dnia wręczenia pracownikom wypowiedzeń?
Tak, firma może podać jako przyczynę wypowiedzenia zdarzenie, które ma nastąpić w przyszłości, o ile jest ono pewne i wystąpi w nieodległym czasie, gdyż w przeciwnym razie postępowanie takie może zostać uznane przez sąd pracy za podanie fikcyjnej przyczyny wypowiedzenia, co będzie skutkowało uznaniem jej za nieuzasadnioną.
Ważne: Firma wypowiadając umowę zawartą na czas nieokreślony musi wskazać w konkretny sposób prawdziwą przyczynę rozwiązania umowy. |
Likwidacja stanowiska pracy w ramach rzeczywistych zmian organizacyjnych firmy, wynikająca np. z nowej struktury organizacyjnej, zmiany profilu działalności, czy nowej technologii produkcji uzasadnia wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę. Decyzje o przydatności i celowości utrzymywania danego stanowiska mieszczą się w uprawnieniach pracodawcy i nie podlegają ocenie sądów pracy. Sąd pracy nie jest też uprawniony do badania zmiany struktury organizacyjnej zakładu ani racjonalności decyzji gospodarczych lub innych związanych z zarządzaniem firmą. Nie może też kwestionować, czy decyzja o likwidacji była trafna merytorycznie od strony biznesowej (por. postanowienie SN z 2 lutego 2012 r., sygn. akt II PK 252/11).
W orzecznictwie sądowym zasadniczo uznaje się, że wypowiedzenie umowy o pracę jest zasadne albo bezzasadne w momencie składania oświadczenia w tym przedmiocie, co oznacza, że stan rzeczy, który ukształtował się po jego złożeniu, nie ma już znaczenia. Wskazywano jednak także, że wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę spowodowane zmianami organizacyjnymi, ograniczeniem zatrudnienia, likwidacją stanowiska pracy, itp. nie musi zbiegać się w czasie z chwilą faktycznego ich przeprowadzenia. Istnienie stanowiska pracy w dniu wypowiedzenia umowy o pracę nie jest równoznaczne z brakiem rzeczywistej przyczyny, o ile w okresie wypowiedzenia lub w późniejszym, nieodległym czasie, stanowisko to zostaje faktycznie zlikwidowane w związku z tymi zmianami. W szczególności za dopuszczalne Sąd Najwyższy uznał dokonanie wypowiedzenia z pewnym wyprzedzeniem czasowym, np. w okresie przeprowadzanych zmian, a nie dopiero po ich zakończeniu (por. wyrok z 13 października 1999 r., sygn. akt I PKN 290/99, OSNP 2001/4/110). Podobnie wypowiadał się Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2016 r. (sygn. akt II PK 246/16) stwierdzając, że powodem uzasadniającym wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nie tylko przyczyna istniejąca w dniu dokonania wypowiedzenia, ale też taka, która wprawdzie jeszcze nie zaistniała, lecz jej wystąpienie w niedalekiej przyszłości jest pewne. Firma może więc wypowiedzieć umowę o pracę powołując się na planowane zlikwidowanie zbędnego stanowiska pracy, jeśli faktycznie dojdzie do tej likwidacji w czasie nieodległym od daty wręczenia wypowiedzenia.
Wzór wypowiedzenia umowy o pracę dostępny jest w serwisie www.druki.gofin.pl |
Podobnie oceniano sytuację, gdy przyczyną wypowiedzenia umowy jest likwidacja firmy lub jej części. Uznaje się bowiem, że istnieje możliwość wypowiadania umów w trakcie likwidacji firmy, a nie dopiero po zlikwidowaniu pracodawcy. Uzasadnieniem wypowiedzenia umowy może być sam fakt jej zarządzenia. Jest to o tyle istotne, że w razie likwidacji pracodawcy nie mają zastosowania przepisy szczególne dotyczące ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę (art. 411 § 1 K.p.). Tak też podkreślał Sąd Najwyższy w wyroku z 10 września 1998 r. (sygn. akt I PKN 310/98, OSNP 1999/19/614), gdzie wskazywał, że likwidacja pracodawcy jest z reguły procesem ciągłym i nie można przyjąć, że art. 411 K.p. ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy dochodzi do faktycznego (i prawnego) zlikwidowania pracodawcy, ponieważ jeżeli pracodawca zostanie już zlikwidowany, to nie byłoby podmiotu, który mógłby rozwiązać stosunki pracy z pracownikami. Analogicznie podnosił Sąd Najwyższy w wyroku z 25 września 2008 r. (sygn. akt II PK 44/08) stwierdzając, że nie można przyjmować, iż art. 411 K.p. ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy dochodzi do faktycznego i prawnego unicestwienia pracodawcy.
|