Odbierałam przesyłkę w imieniu męża. Musiałam złożyć podpis na dokumencie potwierdzającym odbiór. Z uwagi na to, że przesyłka była na męża i działałam za jego zgodą, podpisałam się jego imieniem i nazwiskiem. Sprawa wyszła na jaw i podobno może zostać teraz wszczęte wobec mnie postępowanie karne z uwagi na sfałszowanie dokumentu. Czy rzeczywiście może do tego dojść, jeżeli działałam za zgodą męża, a nikt nie poniósł żadnej szkody?
Postępowanie Czytelniczki nie było właściwe. Bez znaczenia będzie w tej sprawie fakt, że podpis został złożony za wiedzą, a nawet zgodą jej męża. Popełniony czyn odnosi się do dokumentu, którego wiarygodność podlega prawnej ochronie. W sytuacji gdy ktoś podpisuje się za kogoś (jego danymi), stwarza pozory, że dokument pochodzi od tej osoby - co nie jest przecież prawdą. Taki czyn stanowi fałszerstwo dokumentu.
Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Wskazuje tak art. 270 § 1 Kodeksu karnego (Dz. U. z 2018 r. poz. 1600).
Dla istnienia tego przestępstwa bez znaczenia jest, że nie doszło do powstania jakiejś szkody, czy że osoba podpisująca się zrobiła to nawet na prośbę osoby, za którą się podpisała. Prawnie nie rozróżnia się dokumentów mniej lub bardziej ważnych. Ta wiarygodność zostaje naruszona nie tylko wtedy, gdy ktoś działa z premedytacją, ale również, gdy składa taki podpis bez złego zamiaru. Najistotniejszym elementem każdego dokumentu jest autentyczne jego podpisanie, co wskazuje, że określone oświadczenie, stanowisko, zobowiązanie itp. pochodzi od osoby podpisanej pod nim.
Za sfałszowanie dokumentu odpowiada także ten, kto podpisał się za kogoś nawet za jego wiedzą.
Okoliczności, w których doszło do sfałszowania podpisu, mogą mieć znaczenie dla wymiaru kary. W tym zatem sensie nie jest bez znaczenia to, że nie wyrządzono żadnej szkody i że działano niejako w dobrej wierze, na prośbę osoby, której imieniem i nazwiskiem się podpisano. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega karze łagodniejszej, tj. grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu, a także motywację i sposób zachowania się sprawcy.
|