Złożyłem wniosek o wypłatę odszkodowania z polisy autocasco. Nie otrzymałem jeszcze żadnych środków, jednak przysłano do mnie pismo, że zakład ubezpieczeń w związku z powziętymi informacjami będzie kierował do prokuratury wniosek w sprawie podejrzenia popełnienia przeze mnie przestępstwa. Zarzuca się mi, że zwiększyłem szkodę w sposób świadomy, aby uzyskać większe odszkodowanie. Co, jeśli te zarzuty się potwierdzą?
W takiej sytuacji Czytelnik nie tylko nie otrzyma żadnego odszkodowania, ale może zostać również skazany za popełnienie przestępstwa. Chodzi o tzw. wyłudzenie odszkodowania. Zgodnie z przepisami, ten, kto w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia powoduje zdarzenie będące podstawą do wypłaty takiego odszkodowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Takie postępowanie ubezpieczonego naraża ubezpieczyciela na szkodę.
To właśnie określony rodzaj zdarzenia nadaje umowie zawieranej z ubezpieczycielem (a więc i samemu stosunkowi ubezpieczeniowemu) charakter losowy - mowa tutaj o "wypadku". Będą nim zatem różnego rodzaju zdarzenia, które mogą przytrafić się w sposób niezamierzony, np. przy umowie autocasco będzie to kradzież pojazdu, uszkodzenie w wyniku kolizji drogowej, wybicie szyby itp. Natomiast osoba, która w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia powoduje zdarzenie będące podstawą do jego wypłaty (ewentualnie powiększa szkodę celowo) i domaga się odszkodowania, dopuszcza się przestępstwa. Celowe spowodowanie uszkodzenia albo jego powiększenie, które skutkuje obowiązkiem wypłaty odszkodowania (zwiększonego odszkodowania) po stronie ubezpieczyciela nie jest bowiem żadnym wypadkiem, a działaniem celowym, zamierzonym, skierowanym po to, by uszczuplić mienie ubezpieczyciela. Wynika to z art. 805 § 1 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2016 r. poz. 380 ze zm.).
Należy dodać, że nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania karnego dobrowolnie zapobiegł wypłacie odszkodowania (dobrowolnie, a zatem nie na skutek działania organów ścigania). Samo niepodleganie karze nie oznacza, że sprawca formalnie nie jest uznany za winnego, a jedynie, że nie wymierza mu się kary. Kluczowe jest jednak to, aby działanie sprawcy cechowała pełna dobrowolność postępowania, które nie będzie motywowane tym, że przykładowo uzyskał informację o wszczęciu wobec niego postępowania karnego.
|