Jestem w trakcie postępowania rozwodowego. W składzie orzekającym zasiada sędzia, który jest dawnym dobrym znajomym mojego męża. Obawiam się, że może mieć to wpływ na wynik sprawy. Czy powołując się na tę okoliczność, mogę zażądać wykluczenia go ze sprawy?
Instytucja, o której wspomina Czytelniczka, to tzw. wyłączenie sędziego. Warto dodać, że przepisy o wyłączeniu sędziego stosuje się odpowiednio m.in. do ławnika. Z mocy ustawy wyłączenie powinno nastąpić m.in. w sprawach małżonka sędziego, jego krewnych lub powinowatych w linii prostej, krewnych bocznych do czwartego stopnia. Powody wyłączenia trwają także po ustaniu uzasadniającego je małżeństwa, przysposobienia, opieki lub kurateli. Wyłączenie z mocy prawa oznacza, że jeśli ma miejsce ta zależność, sędzia od razu powinien sam ustąpić ze sprawy, niezależnie od tego, czy między nim a wymienionymi osobami jest utrzymywana jakaś relacja, czy może ona wpłynąć na bezstronność sędziego itd. W tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia.
Natomiast wyłączenie na wniosek strony wchodzi w grę wtedy, gdy istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Stanowi o tym art. 49 Kodeksu postępowania cywilnego.
Wniosek o wyłączenie sędziego strona zgłasza na piśmie lub ustnie do protokołu w sądzie, w którym sprawa się toczy, uprawdopodabniając przyczyny wyłączenia (sędzia również może wyłączyć się ze sprawy z własnej inicjatywy). Aż do rozstrzygnięcia sprawy o wyłączenie sędzia może spełniać tylko czynności niecierpiące zwłoki. Sędzia powinien zawiadomić sąd o zachodzącej podstawie swego wyłączenia i wstrzymać się od udziału w sprawie.
Podstawa wyłączenia sędziego musi być rzeczywista i istotnie zagrażać bezstronności rozstrzygnięcia w danej sprawie.
Okoliczności, które mogą uzasadniać wyłączenie sędziego, to zarówno relacje osobiste (np. dobra znajomość, utrzymywanie kontaktów sędziego ze stroną), jak i relacje majątkowe (np. wspólne przedsięwzięcie finansowe strony oraz współmałżonka sędziego). Jak w każdym przypadku kluczowe jest tutaj uzasadnienie. Z przytoczonych faktów musi obiektywnie wynikać, że istnieje poważna wątpliwość, czy sędzia będzie rozstrzygać spór w sposób obiektywny, bezstronny. Nie wystarczy więc jedynie powołać się na istnienie np. relacji znajomości sędziego z uczestnikiem postępowania - trzeba wykazać, że znajomość ta ma określony stopień zażyłości, że jest "aktywna" (np. że strony się spotykają). Sam bowiem fakt "znania" strony/uczestnika przez sędziego w żaden sposób nie przesądza jeszcze o tym, że sprawa nie będzie rozstrzygnięta w sposób obiektywny, sprawiedliwy (tym bardziej, gdy chodzi o znajomość z przeszłości, o "dawnego znajomego").
|