Wiele lat temu mój ojciec uzyskał służebność przechodu i przejazdu przez sąsiednią nieruchomość. Stosowny zapis został umieszczony w księgach wieczystych. Z uwagi na zmianę w zagospodarowaniu obu gruntów konieczne jest dostosowanie wspomnianej służebności do nowych warunków. Czy można to zrobić? Jeśli tak, to kto ma prawo złożyć stosowny wniosek - ja (nowy właściciel nieruchomości) czy sąsiad?
Ustanowienie służebności gruntowej drogi koniecznej, wchodzi w grę wtedy gdy określona nieruchomość nie posiada odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich. Służebność ustanawiana jest "na przyszłość", na podstawie warunków obowiązujących w dniu wydawania stosownego orzeczenia. Oznacza to, że w miarę upływu czasu może dojść do zmiany wielu okoliczności w taki sposób, że prawo to w pierwotnym kształcie nie będzie już spełniać swojego celu. Dlatego przepis wskazuje, że jeżeli po ustanowieniu służebności gruntowej powstanie ważna potrzeba gospodarcza, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać za wynagrodzeniem zmiany treści lub sposobu wykonywania służebności, chyba że żądana zmiana przyniosłaby niewspółmierny uszczerbek nieruchomości władnącej. Stanowi o tym art. 291 Kodeksu cywilnego.
Konieczność zmiany może wynikać m.in. ze zmiany warunków w zagospodarowaniu okolicznych terenów (np. przebudowa dróg, działy nieruchomości), które uniemożliwiają bądź utrudniają korzystanie ze służebności w dotychczasowym kształcie. Trzeba zwrócić uwagę, iż powołany przepis jest jednak nieco nieprecyzyjny, co niejednokrotnie jest przyczyną wielu nieporozumień. Jest w nim bowiem mowa o tym, że uprawnienie do domagania się zmiany treści służebności przysługuje właścicielowi nieruchomości obciążonej. Oznacza to, że gdyby interpretować przepis w sposób dosłowny (literalny), trzeba by przyjąć, że z takim żądaniem nie może wystąpić ten właściciel, na którego rzecz ta służebność została ustanowiona (czyli Czytelnik, właściciel nieruchomości władnącej). W orzecznictwie wskazano jednak, że przyjęcie takiego rozumienia przepisów wypaczałoby sens instytucji drogi koniecznej, która z istoty swojej ma dawać uprawnienia właśnie temu właścicielowi. Tak wąska interpretacja nie byłaby w tej sytuacji właściwa. Ostatecznie wątpliwości rozstrzygnął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 17 lipca 2007 r., sygn. akt III CZP 70/07, której nadał moc zasady prawnej. Sąd stwierdził w niej, że w takiej sytuacji właściciel nieruchomości władnącej może wnieść sprawę do sądu, choć w istocie (z punktu widzenia Kodeksu postępowania cywilnego) będzie ona traktowana jako sprawa o ustanowienie służebności drogi koniecznej.
|