W ramach rozliczeń związanych z zakończeniem działalności spółki jawnej jeden ze wspólników domaga się od spółki zapłaty określonej kwoty, która wynika z umowy zawartej pomiędzy nim a spółką reprezentowaną przez niego samego. Pozostali wspólnicy nie wiedzieli o takiej umowie i podejrzewają, że została stworzona dla potrzeb obecnych rozliczeń. Czy taka umowa jest ważna?
Kodeks spółek handlowych nie zawiera szczególnych regulacji normujących zasady reprezentacji spółki jawnej w umowach z jej wspólnikami. W szczególności nie reguluje kwestii dopuszczalności zawierania umów pomiędzy wspólnikiem a spółką reprezentowaną wyłącznie przez tego wspólnika. Ten brak unormowań nie oznacza jednak, że takie umowy mogą być w sposób ważny zawierane.
Opisaną lukę prawną wypełnia stosowanie w drodze analogii art. 108 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 1964 r. nr 16, poz. 93 ze zm.). Przepis ten dotyczy pełnomocnika jako drugiej strony czynności prawnej. Wynika z niego, że pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonywa w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Przepis ten stosuje się odpowiednio w wypadku, gdy pełnomocnik reprezentuje obie strony.
Analogiczne stosowanie art. 108 K.c. w przypadku opisanym w pytaniu oznacza, że nie jest dopuszczalne zawarcie umowy między wspólnikiem spółki jawnej a spółką reprezentowaną wyłącznie przez tego wspólnika. Przedmiotem dyskusji jest natomiast to, jaką postacią wadliwości dotknięta jest zawarta w taki sposób umowa. Według jednego stanowiska taka umowa jest nieważna i nie może zostać potwierdzona przez spółkę przy zachowaniu prawidłowej reprezentacji. Według poglądu przeciwnego, taka umowa jest tzw. czynnością kulejącą i potwierdzenie w odniesieniu do niej może być dokonane. W tym przypadku potwierdzenie powinno następować na podstawie stosowanego w drodze analogii art. 103 K.c. W szczególności druga strona (tu: wspólnik) może wyznaczyć termin do potwierdzenia, a w razie upływu terminu nie będzie w żaden sposób związany umową.
Tak czy inaczej, w oparciu o umowę opisaną w pytaniu, wspólnik w sposób skuteczny nie może dochodzić od spółki żadnych roszczeń. Prawdopodobieństwo, że umowa została stworzona tylko dla potrzeb rozliczeń, nie jest niskie. W związku z tym warto zwrócić uwagę, że antydatowanie umowy stanowi jedno z przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów.
|